Może moje wiersze
były by lepsze
niż pierwsze
kwiaty
Dla ważnej
Może poeta
powinien wzdychać
Słuchać serca
Wolę używać rozumu
Obudzę go
Bo z nim łatwiej
Pokonywać góry
gdy kłębią się
czarne chmury
Moje życie będzie
piękniejsze
a moje wiersze
radośniejsze
Miejsce, gdzie zamierzam zamieszczać moje odczucia na temat otaczającego świata. W postaci Wierszy.
Translate
poniedziałek, 28 grudnia 2009
sobota, 26 grudnia 2009
Rekonwalescencja
Rehabilitacja
Złote słowo
Szary wypadek
Żebyś uwierzył
Żebyś żył nadzieją
Że warto
Coś wróci
Jak tombak
Trochę poświeci
i zniknie
Trzeba zadowolić
się imitacją
Uwierzyć że imitacja
też jest piękna
Jak reprodukcja
i może cieszyć
Jeśli potrafisz docenić...
2009-12-15
Złote słowo
Szary wypadek
Żebyś uwierzył
Żebyś żył nadzieją
Że warto
Coś wróci
Jak tombak
Trochę poświeci
i zniknie
Trzeba zadowolić
się imitacją
Uwierzyć że imitacja
też jest piękna
Jak reprodukcja
i może cieszyć
Jeśli potrafisz docenić...
2009-12-15
piątek, 25 grudnia 2009
Smutek
Płacz kiedy smutno ci
tak cichutko płyną łzy
Kiedy chory jesteś
Kiedy niebo zachmurzone
gdy uczucia twe zniszczone
Odarto cię z piękna
siły nie ma w twoich rękach
W twej głowie pomysłów brak
czujesz się jak porzucony morski
wrak
2009-12-06
tak cichutko płyną łzy
Kiedy chory jesteś
Kiedy niebo zachmurzone
gdy uczucia twe zniszczone
Odarto cię z piękna
siły nie ma w twoich rękach
W twej głowie pomysłów brak
czujesz się jak porzucony morski
wrak
2009-12-06
czwartek, 24 grudnia 2009
Dwa kolory
środa, 23 grudnia 2009
Dosyć!
Powiem wam dlaczego
zbuntowałem się
Gdy choroba niszczy cię
wokół widzisz ludzkie poniżenie
wciąż ludzkie cierpienie
Godne życie
to tylko marzenie
Znienawidziłem pokrzywdzenie
Zabolało mnie na nie patrzenie
Bunt to złe
pragnienie
Wiem nic
nie zmienię
30.11.2009
zbuntowałem się
Gdy choroba niszczy cię
wokół widzisz ludzkie poniżenie
wciąż ludzkie cierpienie
Godne życie
to tylko marzenie
Znienawidziłem pokrzywdzenie
Zabolało mnie na nie patrzenie
Bunt to złe
pragnienie
Wiem nic
nie zmienię
30.11.2009
wtorek, 15 grudnia 2009
Odwrotnie
Oglądam książkę
często od końca
Tak inaczej
Może dlatego
jestem wyjątkowo
dziwny
Taki niebiesko-
-czerwony trochę
inny
często od końca
Tak inaczej
Może dlatego
jestem wyjątkowo
dziwny
Taki niebiesko-
-czerwony trochę
inny
środa, 9 grudnia 2009
Koloseum
Piękny i sławny
Amfiteatr
Niewolników rzeź
na chwałę i cześć
Na jedno skinienie
śmiertelny strzał
Od Cezara zależał
Trupy
Rany
Strupy
Rozjuszony tłum
Krew
Oręża szczęk i szum
Zabici chrześcijanie
krwi rządni poganie
Zaskoczyło ich spokojne
tamtych umieranie
Amfiteatr
Niewolników rzeź
na chwałę i cześć
Na jedno skinienie
śmiertelny strzał
Od Cezara zależał
Trupy
Rany
Strupy
Rozjuszony tłum
Krew
Oręża szczęk i szum
Zabici chrześcijanie
krwi rządni poganie
Zaskoczyło ich spokojne
tamtych umieranie
Cierpiący
Jak bolą
niespełnione marzenia?
Jak bolą
niezrealizowane dążenia?
Miłość
co w krew się zamienia
Rana trudna do zagojenia
Ten tylko wie
co z tym żyje
Zapytaj jego brachu
zanim...
go zakopią do piachu
niespełnione marzenia?
Jak bolą
niezrealizowane dążenia?
Miłość
co w krew się zamienia
Rana trudna do zagojenia
Ten tylko wie
co z tym żyje
Zapytaj jego brachu
zanim...
go zakopią do piachu
piątek, 4 grudnia 2009
Zniszczeni przez czas
Kiedy następnym razem zaczniesz
śmiać się ze starego człowieka
poczekaj
Ty który nie znasz
jego młodości i nie wiesz
jakich dokonał wspaniałości
O szacunek prosi
skarb w umyśle nosi
Doświadczenie
Gdy zmarszczki
na twoim ciele
zrozumiesz z tego wiele
Przychodnia
04.12.2009
śmiać się ze starego człowieka
poczekaj
Ty który nie znasz
jego młodości i nie wiesz
jakich dokonał wspaniałości
O szacunek prosi
skarb w umyśle nosi
Doświadczenie
Gdy zmarszczki
na twoim ciele
zrozumiesz z tego wiele
Przychodnia
04.12.2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)